Ten film to japońska wersja Przygód Huckleberry'ego Finna, ale z większą ilością nagości i zdecydowanie mniejszym niewolnictwem. I powiem ci, ta 18-letnia japońska nastolatka to piekło na agrest. Jest drobna, słodka i gotowa na odkrywanie wspaniałych plenerów ze swoim amatorskim chłopakiem. Ale nie martw się, to nie jest typowy dokument o naturze. Jest mnóstwo niegrzecznych rzeczy, od szczupłego zanurzenia po rozbrykanie się w lesie. I nie zapomina o tych japońskich kimonosach, które wyglądają cholernie dobrze na tej małej słodzience. Więc jeśli masz ochotę na amatorską przygodę, ten film to obowiązkowy seans. Tylko upewnij się, że masz przy sobie trochę chusteczek, bo tam robi się całkiem gorąco.