Młody dorosły, ledwo 18-letni, znajduje się w stanie podniecenia, jego myśli pochłonięte przez pokaźnego czarnego kutasa, którego ostatnio napotkał.Nie mogąc oprzeć się urokowi własnego dotyku, zajmuje pozycję siedzącą na ziemi, prawą dłonią chwytając długość pulsującego trzonu.Jego palce tańczą po skórze, śledząc każdy kontur i żyłę, każdy dotyk wysyłając fale rozkoszy przechodzące przez jego ciało.Druga dłoń bada krajobraz własnego tylca, drażniąc i kusząc jego ciasną dziurkę.Widok własnych cyfr znikających w jego przytulnym tylnym wejściu służy tylko spotęgnięciu jego pożądania. Kontynuuje pobłażanie sobie, jego ruchy stają się coraz bardziej szalone, gdy zbliża się do przepaściguby uwolnienia.Ale opiera się pokusie delektowania, delektując się każdym sekundowym dotykiem własnego świata utraconej przyjemności.